Każdy z nas lubi czasem poczuć się jak "poławiacz pereł" i spróbować swojego szczęścia w najbliższym second handzie. Szczerze mowiac to jedno z moich ulubionych zajęć. Większą radość sprawia mi znalezienie czegoś unikatowego za niską cenę niż wrażenie monotoniczności i powtarzalności wzorów, jakie ogarnia mnie w galerii handlowej przeszukując kolejny sklep w natłoku ludzi.
Dzisiejsza stylizacja wyniosła mnie 20 zł ( oprócz butów i biżuterii, bo tych części garderoby tam nie kupuję)
Dzisiejsza stylizacja wyniosła mnie 20 zł ( oprócz butów i biżuterii, bo tych części garderoby tam nie kupuję)
fot. Artur Kowalski